lotu c.d
Komentarze: 0
No i na swoich skrzydekach z babcinej firanki wlecialam do szkoly. Zaliczylam pierwszy niespodziewany sprawdzian, ktory oczywiscie zawalilam. Z klopotu z nauka (ktorego raczej nie mam ALE) nie da sie wyfrunac, nawet na srebrnych skrzydelkach. Co ja z tymi skrzydelkami? Nie wiem, ale sa takie fajne. Byloby niezle gdyby ludzie je mieli. Takie puszyste , bialutkie w kolorowych pokrowcach (bylaby skrzydlo-moda). No juz zostawmy te dieciece fantazyjki. Jakos nie moge dojsc do siebie po feriach, bylo tak fajnie i leniwie. Wakacje znowu za kilka miesiecy a ja juz jesem na wakacjach ... Jak dolece to bedzie dobrze, jak spadne w dol to juz nie bede sie usmiechac. Wybieram opcje pierwsza, nie jestem skrzydlatym kaskaderem. A kto mi w ogole dal skrzydla? Chyba nie tylko ja je mam ... Moze jednak ludzie je maja ? Takie niewidzialne? Oj Butterfly, ty niepoprawna marzycielko ...
Dodaj komentarz